Miłość po góralsku
Mamy nadzieję, że spakowałaś/eś plecak i założyłeś wygodne buty – przed nami długa wędrówka po podhalańskich łąkach. Na piękne, górskie tereny, które tak silnie inspirowały twórców okresu Młodej Polski, przeniesie nas kompozytor, którego miałeś okazję już poznać – Karol Szymanowski.
Motyw folkloru polskiego przewija się w licznych jego dziełach – inspirował się ludowymi skalami, współbrzmieniami, manierą rytmiczną. Z tej fascynacji narodził się jednoaktowy balet – „Harnasie”. Praca nad nim trwała osiem lat. Polska premiera dzieła w całej okazałości, miała miejsce w Teatrze Wielkim w Poznaniu – rok 1938.
Fabuła? Na pewno kiedyś ją słyszałeś. Piękna góralka porwana przez zbójnickich harnasiów podczas swojego wesela, zakochuje się w jednym z porywaczy. Historia przystrojona w dźwięki, tworzy magiczny obraz tatrzańskich widoków.
Pewien fragment tego baletu znalazł swoje miejsce w salonach, pod smyczkami skrzypków – solistów. Taniec z baletu „Harnasie”, op.55, jest bardzo chętnie wykonywanym utworem przez wielu instrumentalistów. Doskonała miniatura, w której skrzypek może popisać się zarówno umiejętnościami technicznymi jak i muzykalnością. Tajemniczy początek, oddający piękno słońca wschodzącego nad Tatrami. W dalszej części – radosna codzienność mieszkańców Podhala.
Doskonały przykład na to, że artysta nie powinien bać się sięgać do muzyki ludowej – być może z pozoru nieco prymitywnej, ale płynącej prosto z serc naszych przodków. Przykład na to, że może być ona świetną inspiracją i składową dzieł wielkich.
https://www.youtube.com/watch?v=bAfkcvVzNA8&feature=share