Dyrygenci, Holandia

Przetarte szlaki

Historia kobiet zajmujących stanowisko dyrygenta nie jest długa – przez wieki uważano, że jest to zawód, który wykonywać mogą wyłącznie mężczyźni; że kobiety nie wzbudzają wystarczającego autorytetu, aby poprowadzić orkiestrę; że ich wysoka wrażliwość kłóci się z kształtowaną dotychczas sylwetką kierownika zespołu muzycznego.

Kiedy pierwsze dyrygentki zaczęły pojawiać się na ogólnoświatowej scenie muzycznej, podchodzono do nich bardzo sceptycznie, muzykom orkiestrowym trudno było przyzwyczaić się do tego, że ktoś z kobiecą figurą prowadzi wielkie symfonie. Obecnie coraz większej ilości kobiet udaje się odnaleźć swoje miejsce w tym „męskim zawodzie”, a także osiągnąć sukces. Jednak tak jak w każdej dziedzinie życia, aby nastąpił przełom, muszą znaleźć się jednostki, które odnajdą w sobie siłę do przełamywania stereotypów i zapoczątkują nowe drogi myślenia. Ta, która udowodniła, że płeć nie ma w dyrygenturze żadnego znaczenia – to Antonia Brico.

Urodziła się na początku XX wieku, pochodziła z Holandii. Nigdy nie poznała swoich biologicznych rodziców, mając osiem lat, emigrowała z rodziną zastępczą na zachód Stanów Zjednoczonych. Ukończyła uniwersytet w Berkeley, następnie kontynuowała studia dyrygenckie w Berlinie – tam uzyskała dyplom jako pierwsza Amerykanka, uczennica Karla Mucka.

Mając zaledwie 28 lat, zadyrygowała orkiestrą Berliner Philharmoniker, współpracowała z San Francisco Symphony oraz Filharmonią w Hamburgu. Z początku spotykała się z ogromną krytyką – szybko jednak publiczność dostrzegła w niej świetną profesjonalistkę, kochającą muzykę i orkiestrę ponad wszystko. W latach trzydziestych założyła Kobiecą Orkiestrę Symfoniczną, później znaną jako Brico Symphony Orchestra. Była pierwszą kobietą, która zadyrygowała New York Symphony Orchestra. W latach czterdziestych, Antonia współpracowała z orkiestrą w Denver oraz Boulder Philharmonic Orchestra. Pracowała także jako nauczycielka fortepianu. Zmarła w 1989 – w tym samym roku, w którym odszedł Herbert von Karajan.

Maestra Brico była niezwykłą osobowością, która kreowała niesamowite wizje utworów klasycznych. Pod jej batutą orkiestra stawała się jednością, spawała muzyków w jeden, doskonale funkcjonujący organizm. Poza tym, stała się inspiracją dla wszystkich kobiet, które zapragnęły spełniać swoje marzenia, kształcić się i poświęcić życie pracy zawodowej. Na podstawie jej życia i ciężkiej drogi na szczyt, powstał film – „Dyrygentka”, nominowany do Academy Award, z którym polecamy się zapoznać (dostępny jest m.in. na platformie Player.pl lub HBO). Poniżej zostawiamy nagranie z roku 1976 – bricowska interpretacja uwertury do opery Mozarta pt. „Don Giovanni”. Jeśli natomiast chcielibyście znaleźć się na próbie prowadzonej przez maestrę – odeśle Was tam drugi link, pozostawiony przez nas w sekcji komentarzy. Życzymy dobrego odbioru i spokojnego wieczoru!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *