Antidotum na brzydką pogodę
W ostatnich dniach z pewnością nie czujemy się zbyt rozpieszczani przez pogodę, a wręcz przeciwnie – aura za oknem wprost zniechęca do wychodzenia z domu. Mamy dziś jednak dla Państwa coś, co sprawi, że zapomną Państwo o deszczu, wietrze i chłodzie. Drodzy Czytelnicy, usiądźcie wygodnie i wyobraźcie sobie, że siedzicie na ciepłym wybrzeżu greckiej wyspy Chios. Przed waszymi oczami delikatnie szumią łagodne fale Morza Egejskiego, w oddali tlą się brzegi Azji Mniejszej, a w tle ktoś nuci greckie melodie.
Wśród kompozytorów-impresjonistów bardzo popularnym trendem było nawiązywanie do cywilizacji starożytnych, takich jak Grecja czy Egipt. Doskonałymi przykładami utworów zawierających takie referencje są np. „Epigrafy Antyczne” czy też „Syrinx” Claude’a Debussy’ego, ale i utwór, o którym dziś opowiemy – „5 greckich melodii ludowych” skomponowanych przez Maurice’a Ravela. Ravel to kompozytor francuski, przedstawiciel nurtu impresjonistycznego, dobrze Państwu znany z naszych wcześniejszych artykułów #17 i #192.
Historia cyklu pieśni, o którym dziś piszemy, rozpoczyna się w roku 1904, kiedy to pewien francuski muzykolog Pierre Aubry miał wygłosić wykład na temat greckiej muzyki ludowej. Na prośbę Aubry’ego pięć przykładów helleńskich przyśpiewek odnalazł Michel Calvocoressi – wspólny przyjaciel muzykologa i Ravela, z pochodzenia Grek. Maurice Ravel dopisał do znalezionych melodii partię fortepianu w zaledwie półtorej doby. Na tym jednak się nie skończyło – Calvocoressiemu niezwykle spodobały się greckie kompozycje, a więc dostarczył kompozytorowi kolejne trzy. Cały 8-częściowy cykl został premierowo wykonany w 1906 roku w języku greckim, a następnie wydany w tłumaczeniu na francuski. Niestety, z ośmiu pieśni ocalało jedynie pięć, stąd też nazwa „5 greckich melodii ludowych”. Co ciekawe, Maurice Ravel rozpoczął pracę nad orkiestracją dzieła, jednak ostatecznie porzucił tę koncepcję.
We wszystkich pięciu pieśniach usłyszeć można wiele nawiązań do antycznej muzyki greckiej. Przede wszystkim, niektóre z nich oparte są na greckich skalach – lidyjskiej i frygijskiej. Skale starogreckie znacząco różniły się od tych, które znamy dzisiaj – wykonywano je z góry na dół (w przeciwieństwie do nas – nasze gamy grane są z dołu do góry). Spowodowane to było układem strun w starożytnych instrumentach oraz faktem, iż łatwiej śpiewa się melodie opadające niż wznoszące. Ponadto, w Starożytnej Grecji każda skala kojarzona była z innym uczuciem. Ciekawostką jest chociażby fakt, że starogrecka skala lidyjska, którą znamy dziś jako gama durowa, była skalą żałobną.
Nie tylko helleńskie skale pojawiają się w kompozycji Ravela – odnajdziemy tam również greckie tańce: pieśń trzecia to w oryginale taniec o nazwie Kalamatianos, natomiast piąta – Sirtos bądź Ballos. Wszystkie pięć pieśni pochodzi ze wspomnianej we wstępie wyspy Chios. Polecamy więc teraz cały cykl Państwa uwadze, tradycyjnie życząc miłego słuchania!