Wszystko to, co przeżywamy
Dziś wybierzemy się do Lizbony – położonego na siedmiu wzgórzach miasta na skraju Europy. Zobaczymy skąpane w brzoskwiniowym świetle pastelowe domy i zanurzymy się w labiryncie ulic najstarszej dzielnicy miasta – Alfamy. Tam zatrzymamy się w niewielkim klubie i przy blasku świec wysłuchamy koncertu muzyki fado. Zapraszamy!
Fado to gatunek, który narodził się w XIX wieku w biednych dzielnicach portowych miast Portugalii. Słowo fado oznacza los, przeznaczenie. Pełne melancholii pieśni opowiadają o życiu, zmaganiach, tęsknocie. Marcin Kydryński w książce Muzyka moich ulic wspominał: “Kiedy słowa nie wystarczają, żeby oddać ten uśmiechający się lekko smutek istnienia, upojną torturę poszukiwania sensu życia – wówczas śpiewa się fado”. Gatunek ten stał się symbolem portugalskiej kultury i został wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. Tradycyjnie wykonywany jest przez wokalistę oraz dwóch gitarzystów, z których jeden gra na charakterystycznej dwunastostrunowej gitarze portugalskiej.
Pierwszą określoną pieśniarką fado była Maria Severa – cygańska kurtyzana, śpiewająca w dzielnicy Mouraria. Jednak za najwybitniejszą przedstawicielkę tego gatunku uznawana jest Amalia Rodriguez. Nazywano ją królową fado, roztaczała wokół siebie niezwykłą aurę i poruszała słuchaczy wyjątkowym głosem. Zaczynała jako szwaczka i sprzedawczyni owoców w lokalnym barze. Kilkadziesiąt lat później otrzymała Złotą Płytę, a po jej śmierci rząd portugalski ogłosił trzydniową żałobę. Na ulicach zdarzały się wtedy regularne ataki histerii.
Mówi się, że fado jest oknem do duszy Portugalczyków i pulsem tętniącym w krwiobiegu lizbońskich ulic. Jak mówiła Amalia „Fado to nie coś, co ma być wyśpiewane, fado po prostu się przytrafia. Jest wszystkim tym, co przeżywamy”. Muzyka wypływa prosto z duszy, jest szczera, prawdziwa i głęboka. Hipnotyzujące brzmienia fado mają w sobie tyle naturalności i prostoty, a przy tym oddają intensywność uczuć i przejmują dreszczem.
Wśród Portugalczyków przyjęło się powiedzenie – “Cisza, bo zaraz zabrzmi fado” używane w codziennych sytuacjach jako prośba o zachowanie ciszy. Nie pozostaje nam nic innego jak zaprosić Was do wsłuchania się w nostalgiczne dźwięki muzyki portugalskich ulic. A zatem – Cisza, bo zaraz zabrzmi fado!
Zapraszamy także do posłuchania Marizy – współczesnej wokalistki, która wykonuje fado nie tylko przy akompaniamencie gitar, ale także instrumentów smyczkowych.