Francja

Fortepianowe impresje Ravela

Życie Maurice Ravela (1875-1937) przypada na burzliwy okres przełomu XIX i XX wieku. Ravel to obok Debussy’ego jeden z czołowych przedstawicieli kierunku zwanego z impresjonizmem. Choć tworzył głównie na fortepian to najbardziej znamy jego twórczość orkiestrową, np. Bolero czy Pavane na śmierć infantki. Dziś zmierzymy się z dziełem, które poniekąd łączy te dwie części twórczości kompozytora – Koncertem Fortepianowym G-dur, dzieło to ukończone na początku lat 30 XX wieku, czyli jedno z późniejszych w jego twórczości. Ravel miał prawykonać je w Amsterdamie jako pianista, ale zaczął podupadać na zdrowiu. Przy klawiaturze zastąpiła go jednak Marguerite Long, której zadedykował utwór. Sam kompozytor ruszył z nią na tournee jako dyrygent, prezentując Koncert na wielu scenach – także warszawska publiczność miała możliwość go usłyszeć i jedyny raz zobaczyć Ravela na żywo. III część czyli Presto, którą dziś proponujemy – finał koncertu, jest krótka, brawurowa i karkołomna dla wykonawcy, od któregowymaga niezwykłej precyzji. Przede wszystkim jednak uwagę przykuwa mnogość barw. Ogromna jest rola instrumentów dętych, zarówno drewnianych jak i blaszanych, często wydają dźwięki nietypowe, jakby onomatopeiczne – zdaje się, że naśladujące odgłosy przyrody. W partii solowej zaś kompozytor naszpikował dzieło glissandami. Taka kolorystyka sprawia, że utwór balansuje gdzieś na pograniczu jazzu i uzasadnienie zyskują odniesienia do Gershwina.Jednak najpiękniejsza w tej części jest jej chciałoby się powiedzieć wiosenna energia, którą emanuje. Tej dobrej energii życzymy na codzienne zmagania z obecną sytuacją zostawiając Was z muzyką Ravela!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *