Francja

…i bergamasek tłum w pląsy porwany

Wczytując się w wiersz Światło księżyca autorstwa Paula Verlaine’a, natkniemy się na frazę, która jest tytułem dzisiejszego artykułu. Zdanie żywcem wyciągnięte z poezji francuskiego impresjonisty to klucz, który otwiera kuferek po brzegi wypełniony historią jednego z najpopularniejszych francuskich utworów…

Suite Bergamasque to utwór napisany przez Claude’a Debussiego w latach 1890-1905. O samym twórcy i jego innej kompozycji mogą Państwo przeczytać w artykule #54, natomiast dziś opiszemy niezwykle ciekawe perypetie suity, której trzecia część “Światło Księżyca” zdobyła sobie ogromną liczbę sympatyków i transkrypcji oraz wykorzystana została w rozmaitych filmach bądź produkcjach.

Pierwszym zaskoczeniem jest dla odbiorcy niezrozumiały tytuł dzieła. Ze strony historyków i badaczy muzyki pojawiają się rozmaite wyjaśnienia nazwy “bergamasque” – wynika ona najprawdopodobniej z inspiracji wcześniej wspomnianym wierszem Verlaine’a. Występują również opinie, jakoby Debussy zapożyczył tytuł od XVI-wiecznego tańca, mającego swoje korzenie we włoskim mieście Bergamo. Warto w tym miejscu dodać, iż Bergamo jest także matecznikiem interesującej formy sztuki teatralnej, nazwanej commedia dell’arte. Jest to rodzaj improwizowanego teatru ulicznego, z którego wywodzi się chociażby dobrze znana postać Arlekina. Przypuszcza się, że wszystkie wymienione fakty wywarły wpływ na Debussiego, skłaniając go do skomponowania suity.

Wielu z Państwa zapewne zauważyło podczas czytania, że “Suite Bergamasque” to utwór komponowany w ciągu aż 15 lat. Claude Debussy nie pisał jednak nieprzerwanie – pierwsza wersja ukończona została w roku 1890. Ze względu na niedojrzały charakter dzieła, 28-letni wówczas artysta nie był skory do jego publikacji. Oryginał z 1890 roku nie został zachowany, zatem nie potrafimy powiedzieć, jak bardzo różnił się on od ostatecznej wersji utworu, jaką znamy dziś. Wiemy jednak, że sam układ części był niemal identyczny – Preludium, Menuet, Promenade Sentimentale (ta część przerodziła się w “Światło Księżyca”) oraz Pawana, przechrzczona w kolejnych latach na Passepied.

W 1903 roku Claude Debussy powraca do suity, tym razem całkowicie zmieniając jej przebieg i formę. Rezygnując z czteroczęściowej budowy, zastępuje ją trzema częściami, które nazywa kolejno “Masques”, “Sarabande” oraz “L’isle Joyeuse”. Ciekawostką jest, iż ani pierwsza, ani trzecia część, nie weszły ostatecznie w skład dzieła, a stały się osobnymi, samodzielnymi utworami. Trudno będzie usłyszeć jakiekolwiek podobieństwa między nimi a częściami ostatecznej wersji suity, jednak po dogłębnym wsłuchaniu się w “Masques” oraz “L’isle Joyeuse” możliwe jest usłyszenie nielicznych podobieństw do obecnej “Suite Bergamasque”.

Dwa lata po przekomponowaniu suity od góry do dołu, Debussy powraca do czteroczęściowej wersji suity sprzed 15 lat. Możemy śmiało domyślać się, że dokonał niebagatelnych zmian – w 1905 roku był on przecież dojrzałym twórcą. “Suite Bergamasque” zostaje ostatecznie opublikowana za namową wydawcy, który był przekonany, że dzieło odniesie sukces. Dziś polecamy je Państwu z nadzieją, iż przypadnie ono Państwu do gustu i umili dzisiejszy wieczór, a może nie tylko dzisiejszy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *