#167 ,,Ciemno wszędzie, głucho wszędzie
„Dziady” Adama Mickiewicza to jeden z naszych narodowych dramatów. Całe Dziady to w zasadzie pewien cykl, w którym II część opisuje tytułowy obrzęd – gusła odprawiane w cmentarnej kaplicy. Wiele fraz z tej części weszło bez wątpienia do najpowszechniejszego kanonu naszej rodzimej kultury.
Jednak mało kto wie, że druga część Dziadów ma swoje opracowanie muzyczne. Kompozycja Stanisława Moniuszki nosi tytuł Widma – prawdopodobnie zmiana ta była podyktowana cenzurą. Widma, powstałe w latach 50-tych XIX wieku, nie są utworem dramatycznym – jest to raczej forma kantaty interpretującej muzycznie tekst wieszcza. Obsadę stanowi orkiestra, chór mieszany i głosy solowe. Moniuszko operuje taką formą niezwykle dobrze – może nawet lepiej niż operą.
W 1880 roku Franciszek Bylicki w swojej pracy na temat Moniuszki pisał o Widmach tak:
,, Wstęp do Widm, p.t. Cmentarz, jest bez wątpienia najpiękniejszą kompozycją, jaką Moniuszko napisał na orkiestrę. Złożony jest z czterech części, z których każda przedstawia osobne widmo, ale wszystkie połączone ze sobą, chociaż różnią się tak tempem jak i rytmem. Czy słuchacz domyśli się tam cmentarza?”
Widma, chociaż zapomiane i nieznane przez lata, szerszej publice są bez wątpienia dziełem skrojonym w sposób wielki, oddającym genialnie nastrój i muzyczną dramaturgię bez teatralnej akcji. Ciekawe urozmaicenie stanowi także fakt, że część z wykorzystanego tekstu jest recytowana, a część śpiewana. Dominującą jest rola chóru, który jest podstawą w tej kompozycji i powtarza choć czasem w prostym unisono to jednak efektownie najbardziej typowe frazy jak: ,, A kto prośby nie posłucha…”
Prawykonanie Widm odbyło się w rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego 22 stycznia 1863 roku, w przejmującej atmosferze: w tłumie słuchaczy dominowała czerń żałobnych sukni kobiet opłakujących poległych.
W XX wieku Widma jedynie epizodycznie gościły na estradach, a w partyturze poczyniono mnóstwo ingerencji. Wreszcie postanowiono zrekonstruować oryginalny moniuszkowski zapis i według tej rekonstrukcji Macieja Prochaski, w 2017 roku Wrocławska Orkiestra Barokowa wraz z Chórem NFM, pod batutą Andrzeja Kosendiaka nagrała to wspaniałe dzieło. Widma to jedna z wielu przybliżanych tu przeze mnie pereł muzyki polskiej, którą tylko prawdziwi pasjonaci ocalili od zapomnienia. Pozostaje więc tylko zamknąć oczy i wyobrazić sobie cmentarną kaplicę w blasku księżyca, resztę wypełni duet dwóch panów na M.
Do usłyszenia!!!