Japonia

Japońskie requiem

20 czerwca 1957 roku w Tokio zabrzmiało po raz pierwszy „Requiem” młodego, japońskiego kompozytora – Toru Takemitsu. Wydarzenie to było zwiastunem wielkiej kariery, wtedy jeszcze mało znanego twórcy.

Dwa lata po premierze „Requiem” zostało odkryte przez Igora Strawińskiego, który był zachwycony „intensywnością” brzmienia muzyki Japończyka. Według źródeł, po ich spotkaniu, nie mógł on uwierzyć jak Takemitsu – człowiek o tak wątłej posturze – mógł stworzyć muzykę naznaczoną taką siłą wyrazu.

W tym miejscu warto zauważyć, że przyczyną powstania „Requiem” było wyrażenie żalu po śmierci przyjaciela kompozytora – Fumio Hayasaki. Takemitsu używa środków, które doskonale oddają żałobny nastrój.

Utwór rozpoczynają smyczki, które grają „con sordino” czyli z tłumikiem. Na tle gęstej harmonii, pełną dramaturgii melodię grają altówki, później dzieląc ją ze skrzypcami. Po krótkim „oddechu”, wykonawcy zdejmują tłumiki, co zmienia dynamikę i barwę orkiestry. W następnym segmencie utworu słuchacz może odpocząć na chwilę od intensywnego brzmienia, będąc w zamian zaskakiwany ożywionymi pochodami granymi charakterystycznym, metalicznym „ponticello”. Na koniec wraca znany już słuchaczowi początek utworu.

„Requiem” to jedno z najwybitniejszych dzieł muzyki XX wieku. Słychać w nim wpływy kompozytorów europejskich takich jak Webern, Schoenberg czy Messiaen ale i pierwsze oznaki późniejszych cech muzyki Japończyka. To właśnie za jego sprawą Takemitsu zyskał sławę i opinię jednego z najważniejszych japońskich kompozytorów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *